Jest to moja subiektywna opinia na temat anime Pokemon, a także na temat tego – jak zaczęła się prawie każda przygoda dzisiejszych ludzi z anime. Pokemony to moja ulubiona bajka z dzieciństwa, i nadal ją oglądam, czy gram w gry różnej maści z nią związane. Szczerze powiem, że moim ulubionym pokemonem był Charmander – z Kanto, I generacji – natomiast drugim takim mniej ulubionym lecz nadal, w miarę dobrym jest pokemon duch Gastly. Nie będę tu rozpisywać zalet każdego z pokemonów, jak i wad po prostu opiszę w miarę krótko i na temat swoje odczucia.
Pokemony były puszczane w Polsce dawno temu, i zaczęło się wszystko od znanego nam dobrze bohatera każdego sezonu które w późniejszym czasie, były wypuszczane czyli „Ash Ketchuma”. Jak to memy określają od ponad 20 lat pokemony istnieją na rynku, i mają się dobrze – a nasz bohater nadal ma te 10 czy tam 12 lat. Jeśli naprawdę by chcieli producenci/twórcy tego anime, to postarzeli by go o parę lat z każdym kolejnym sezonem – ale to był piękny zamysł! Zamysł który pozwolił każdemu następnemu pokoleniu, odkrywać tak piękny świat jakim są Pokemony! W Japonii, to ciekawostka, może ktoś nie wiedział… Pokemony nazywają się „Pocket Monsters” i aktualnie gry związane z tymi słodkimi stworkami, są najlepiej sprzedawane na całym globie.
Ale jaki Pokemony, miały wpływ na nasze dalsze rozumowanie, wyobraźnię a także decyzje związane z rzeczami, które chcemy oglądać/kupować? Otóż, jak każdy dobrze wie Pokemony to anime, i tak Sailor Moon, czy też inna bajka puszczana w Polskiej telewizjii – to wszystko jest japońską produkcją czyli tak zwanym anime. Polska telewizja nie zdawała pewnie sobie z tego sprawy, chociaż ja myślę, że jest inaczej. Zawsze po obejrzanym odcinku Pokemonów, Dragon Balla, czy Sailor Moon rysowałem kredkami na kartce (pamiętam jakby to było wczoraj) postacie, i własne „arty”. Jako, że wtedy komputer miało niewiele osób, a co bardziej internet to nie mogłem w żaden sposób sobie zeskanować tych rysunków a one same gdzieś dawno temu zaginęły.
Anime każdy z nas obejrzał w swoim życiu, i niektórzy poczynili dalsze zagłębianie się w tytuły, w formie odcinków czy też mang – czyli japońskich komiksów. Tak samo jest ze mną. Jednak wiele osób po prostu porzuciło fakt, że obejrzało kiedyś Pokemony czy też inne anime w polskiej telewizjii, i teraz wyzywają „mangozjebów” od najgorszych. Ale sami kiedyś tacy byli, a teraz co? Według mnie Pokemony to piękna japońska bajka, i trzeba podtrzymać dobre imię anime…
Cóż, to by było na tyle :P, w każdej chwili możecie mnie skarcić za taką opinię w komentarzach, ale ja myślę, że było warto <3.